Wigilia

10 grudnia 2018 r. to wyjątkowy dzień w Pogodnym Klubiku, można by powiedzieć, że jedyny taki w roku. I choć do Bożego Narodzenia jeszcze dwa tygodnie, to wśród seniorów zapanował już prawdziwie świąteczny nastrój. Właśnie dzisiaj postanowili świętować wigilię.

Przygotowania do tego szczególnego dnia trwały już od października… i nie da się ukryć – efekt zaskoczył wszystkich. Uroczystość została dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Już od wejścia czuć było zapachy świątecznych potraw, dokoła roztaczał się blask światełek choinkowych, zapach świerkowych gałązek. Świąteczne dekoracje pojawiły się niemal wszędzie – na oknach, barierkach, kinkietach, parpetach i… na stołach, a tam… mistrzostwo świata… W pięknych, szafirowych i srebrnych barwach mieniły się wiklinowe gwiazdki, kokardki, bombeczki, serweteczki… czego dusza zapragnie, ale wszystko idealnie skomponowane, odpowiednio wyważone, z gustem i smakiem. Nadszedł oczekiwany czas… Wszyscy zasiedli do stołu, ale przed tym… jak każe tradycja… czas na modlitwę, fragment z Pisma Św., poetycką refleksję i śpiew kolędy. Po tym chwila na wypowiedzenie tego, co najważniejsze, co uśpione gdzieś, na dnie serca, spojrzenie prosto w oczy, wzruszenie, czasem trudne wyjaśnienia i przełamanie… opłatka. A wszystko to przy dźwiękach kolędy i w wyjątkowym nastroju wzajemnej życzliwości…
I nadszedł czas na degustację… Na stołach tyle, że trudno zliczyć potrawy – barszcz z uszkami, kutia, groch z kapustą, pierogi wszelkiego rodzaju, ciasta, kompot z suszonych śliwek, a wszystko pyszne, przygotowane przez mistrzynie polskiej kuchni – seniorki Pogodnego Klubiku. Wyrafinowane smaki, doskonale skomponowane, jednym słowem rozkosz dla najszlachetniejszego podniebienia.
A po wieczerzy… czas na niespodzianki. Okazało się, że Święty Mikołaj za pośrednictwem obecnego podczas wigilii wraz panią sekretarz – Cecylią Andrusiewicz Wójta Gminy Skrzyszów – Pana Marcina Kiwiora przekazał dla pogodnych seniorów upominek, ba! duży prezent – zmywarkę! O, ileż było radości! Panie od razu rozpoczęły planowanie imprez na szerszą skalę. I gdy tak trwała radość z nowego sprzętu, wśród podziękowań i okrzyków rozległ się dzwonek… Nie taki zwyczajny… było to dzwonek od sań Św. Mikołaja. I nagle w drzwiach stanął biskup we własnej osobie… Święty Mikołaj. Z zapałem przepytywał seniorów czy byli grzeczni, czy dobrze spisywali się przez ostatni rok, czasem poprosił o piosenkę lub wierszyk… jednak nie miał wątpliwości, że trafił do najlepszych seniorów na świecie, zawsze grzecznych, miłych i z sercem na dłoni dla każdego. Obdarował wszystkich upominkami, wykonał pamiątkowe fotografie, obiecał, że powróci za rok i wyruszył do nieba.
Niecodzienny nastrój wigilijny dopełnił śpiew kolęd, wykonywanych wspólnie i indywidualnie. Był to wspaniały czas, spędzony wśród niezwykłych ludzi, pełnych ciepła, radości życia i otwartych na drugiego człowieka, którzy potrafią cieszyć się każdą chwilą spędzoną razem, którzy umieją docenić każdy życzliwy gest, skierowany w ich stronę. Wspaniali, pełni optymizmu i dobra zarażają uśmiechem każdego, kto tylko przekroczy próg Pogodnego Klubiku.