Wycieczka do Lichenia i Niepokalanowa

Po krótkiej, wakacyjnej przerwie Pogodny Klubik ponownie zaczął tętnić życiem. Wraz z początkiem sierpnia, seniorzy zrelaksowani, pełni wigoru podjęli kolejne wyzwanie.

Niestraszne im upały, żar lejący się z nieba, bo przecież słońce = witaminka D3 (najlepsze dla mocnych kości). Weekend 4-5 sierpnia 2018 to czas, w którym wyruszyli na wycieczkę do Lichenia… i nie tylko. Plan dwudniowej wyprawy był bardzo ambitny. Niejeden młodzieniaszek poddałby się bez walki, ale… nie seniorzy Pogodnego Klubiku.

Pierwszy dzień zmagań to m.in. wizyta w Bazylice Wniebowzięcia NMP w Gildach oraz udział w nabożeństwach w miejscu, które stanowiło główny cel podróży – w Bazylice NMP w Starym Licheniu. Seniorzy, pomimo upału i niemałego zmęczenia uczestniczyli we mszy świętej, drodze krzyżowej oraz w Apelu Maryjnym, zakończonym procesją ze świecami. Wycieczka miała charakter modlitewnej zadumy.

W drugim dniu wyprawy, seniorzy obrali kurs na Niepokalanów. Po drodze zwiedzili Dom Urodzenia Fryderyka Chopina i Park w Żelazowej Woli. Podziwiali tam nie tylko urocze alejki i piękną roślinność, ale także stylowe wnętrza, wspaniałe fortepiany pod których wpływem niejednemu z uczestników wyjazdu zaczęło w duszy grać. Była to także doskonała okazja do wysłuchania koncertu pianistycznego. Kilku seniorów odkryło w sobie duszę artysty i melomana. Kto wie… może wkrótce obudzą się kolejne talenty i świat usłyszy wirtuozów… rodem z Pogodnego Klubiku...

Niedziela to m.in. czas, który seniorzy przeznaczyli na mszę świętą w "Grodzie Maryi" czyli Sanktuarium w Niepokalanowie, prowadzonym przez franciszkanów oraz zwiedzanie Muzeum św. Maksymiliana Marii Kolbego, Muzeum Pożarnictwa i odwiedziny w Muzeum Papieskim.

Pomimo dużego wysiłku, różnego stanu zdrowia, upału, seniorzy po raz kolejny udowodnili, że zawsze dadzą radę, w myśl zasady "dla chcącego, nic trudnego". Wszyscy uczestnicy wycieczki - pielgrzymki, pokazali, że wiara w siebie, we własne możliwości to połowa sukcesu, druga połowa, to jasno wytyczony cel i chęci. Trzeba przyznać, że zapału naszym seniorom nigdy nie brakuje, a przy opiece Opatrzności wszystko jest możliwe. Jak zwykle, nie zabrakło dobrego humoru, radości z bycia razem i wzajemnej życzliwości. Pogodni seniorzy zmęczeni, ale w doskonałych nastrojach, umocnieni duchowo i szczęśliwi powrócili do domów z niemałą satysfakcją i już opracowują plan kolejnego wyjazdu.